piątek, 18 maja 2012

Eleanor


Spojrzałam na jego załamaną minę i powiedziałam:
-Kochanie, przecież ja nie chcę z Tobą zerwać, tylko  troszkę przystopować!
Ten zerknął na mnie oczami nadziei i wykrztusił:
-Leno! Kocham Cię i będę Ci to powtarzać, nawet jak chcesz do końca mojego życia!
Nie wiedziałam, że posunie się do tak zaskakującego wyznania. Byłam pewna, ze jest osobą, której na pewno mogę ufać oraz na którą mogę liczyć. Kochałam go i po chwili namysłu postanowiłam więcej już Zayn’a nie zamartwiać.
-Zayn ja Ciebie o wiele bardziej, nie potrafię ująć nawet jak bardzo!
-Wiedz, że nigdy Cię nie opuszczę i zawsze będę Cię wspierał!
Przytuliłam go i musnęłam jego usta. Zaczęliśmy się całować, lecz Zayn chciał czegoś więcej. Tym razem, gdy zanurkował mi ręką pod bluzkę odepchnęłam go przypominając o tym, że mamy chociaż troszeczkę przystopować.  Zayn postanowił ,ze może wyjedziemy na parę dni w jakieś spokojne miejsce, zgodziłam się. Chciałam nareszcie spędzić z nim czas tylko my we dwoje, żebyśmy mogli się lepiej poznać. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, otworzyłam, nie mogłam w to uwierzyć- to była moja siostra Eleanor. Podekscytowana przytuliłam ją i dałam mocnego buziaka w policzek. Pierwsze co zrobiła to zapytał się mnie:
- Kto to taki?
- To Zayn, mój chłopak.- powiedziałam zaskoczona, myślałam, że jej o nim powiedziałam,
- Cześć, jestem Zayn, a ty?
-Eleanor, siostra tej oto dziewczyny
-Tylko pamiętaj, nie jestem już taka mała!
-Dla mnie zawsze będziesz tą  małą Leną biegającą w bialutkiej sukience wśród kwiatów!
-A może wejdziesz do środka, co?
-Okej! A gdzie tata?
-No w pracy, zawsze o 6.00 rano jedzie do pracy, znalazł sobie kogoś i może ona będzie naszą macochą,
- Taaak? Tak Ci powiedział, na serio
-Nooo, chodź zjemy coś pewnie jesteś głodna, przecież ty prawie nic nie jesz, cały czas tylko te diety.
-W końcu zawód modelki na tym polega!
Po południu:
Niespodziewanie zadzwonił mój telefon, był to Louis (ciekawe czego chce?) :
Halo?
-Hejka, moglibyśmy do ciebie wpaść mamy niespodziankę!
-Okej, wpadajcie, moja siostra właśnie przyjechała z Paryża
-Oooo! A ładna?
-Zobaczysz!
-Okej za 20 min. Będziemy!
Rzuciłam telefon do szuflady i ubrałam nową bluzkę od mojej siostry z napisem ‘ I love Paris’ do tego czerwone convers’y , czarne rurki, no i torebkę  czarną z converse. Byłam gotowa! Już po chwili  zadzwonił dzwonek i do domu wbiegli chłopcy wołając: Hades, Hades! Louis zauważył Eleonor, i stanął z wrażenia patrząc się w jej brązowe oczy. Był wniebowzięty, przedstawił się i zaczął do niej zarywać, pasują do siebie są w końcu w tym samym wieku. Siedzieliśmy tak wszyscy razem, gdy nagle zadzwonił telefon Zayna.
***Zayn***
Ku*wa czego ona chce- powiedziałem. Była to Kamila.
-Halo?
-Cześć Zayn, pamiętasz, że jutro spotykamy się z Hannah Montaną?
-Ku*wa jaką Hanną Montaną, nienawidzę tej baby!
-Ale Zayn, to moja BFF, nawet piosenkę razem nagrywamy
-No i? mam to w dupie, pewnie kolejny fałsz, hahaahah
-Zayn jak możesz, cześć
-Spierdalaj, nie dzwoń już do mnie , mam dziewczynę i to ją kocham, cya!
Ja pierdole co to za baba, z psychiatryka zwiała ,czy co?
***Louis***
Nigdy tak pięknej jak Eleonor dziewczyny nie widziałem, robiłem wszystko żeby z nią być. W pewnym momencie zapytałem:
-Eleanor, czy umówisz się ze mną?
-yy…Louis, jesteś spk. i  mam nadzieję, że na tej randce będzie sympatycznie
-No oczywiście, przyjadę po ciebie jutro o 19.00
-Okej, a może zrobimy 3 randkę, no wiesz ja i ty, Zayn i Lena i Harry i Kate?
-Ej to nawet dobry pomysł
-Okej, to o 19.00
***Lena***
Chciałam, jakkolwiek spędzić czas z Zaynem, nw, może przeprowadzę się na parę dni do babci, to byłby dobry pomysł. Zadzwoniłam do babuni, ta oczywiście się zgodziła, uprzedzając, że dzisiaj wychodzi i musze popilnować domu. Zgodziłam Się ale tylko z Zanem, strasznie bałam się tam zostawać sama, ten dom wydawał straszne dźwięki. Ale Zayn się zgodził i nawet uciszył, że będzie mógł oglądać swojego pysiaka codziennie. Tylko strasznie nienawidził kotów tak samo jak tej Kamili i Hanny Montany. Zapytał się mnie jeszcze, czy po naszej dzisiejszej randce nie pojechałabym z nim jakieś miejsce, gdzie to już nie powiedział, w końcu NIESPODZIANKA.
Wszyscy już poszli, tylko Louis nadal zagadywał moją siostrę, wypytując ją o dosłownie wszystko, postanowiłam, w tym czasie upichcić coś dobrego. Udała się do kuchni , w której zastałam ubranego w czapkę kucharską i fartuch Zayna, czekał o na na mnie, byśmy mogli zacząć gotowanie.^^ No oczywiście ugotowaliśmy moje ulubione spaghetti, lecz w miedzy czasie Zayn zdąrzył zanurkować ręką pod moją bluzkę i  namiętnie całować. Tym razem nie wytrzymał m tych pieszczot i się zgodziłam, drzwi na szczęcie od kuchni Zayn zamknął na klucz. Zdjął ze mnie wszystko, a ja Zn  niego nie przestawając go całować, musnął on mój koniuszek uchai dalej się już potoczył, tak ,ze ugotowaliśmy spaghetti. Po godzinie skończyliśmy gotowanie i postanowiliśmy nakarmić w końcu naszych gości, lecz Louisa i Eleanor nie było. Od razu wybrałam numer do Eleonor, lecz nie odbierała. Wziełam widlece i zabraliśmy się z Zanem do romantycznego wpychania sobie do buzi spaghetti, tak jak w tej bajce ;Zakochany kundel’, no aż w końcu nasze usta się zetknęły no i CMOK…

Wieczorem
Spojrzałam  na zegarek, była 18.00, więc postanowiłam się ubrać. Poszłam do góry po cichutku, bo mój Puchatek spał. Weszłam do pokoju, otworzyłam szafę ,a z niej wyskoczyli Eleonor i Louis, nw c oni tam robili, ale naprawdę się przestraszyłam.
CDN.
                                                                                  
Hades!Hades! świetna wena dzięki chłopakom z mojej klasy i ...Mopciowi <333, którego dzisiaj w szkole obczajałam. Trzymajcie się, jutro będzie nowy rozdział tak na 90%.