Justin zaprowadził nas pod prawie tak samo duży budynek co
nasz hotel. Wprowadził nas do środka i podał zawieszki na szyję, świadczące, że
jesteśmy z nim. Pojechaliśmy windą na górę i szliśmy właśnie długim korytarze.
Na ścianach wisiał pełno złotych płyt i plakatów. W końcu Justin doprowadził
nas do drzwi z napisem ‘Studio nagraniowe’. Otworzył pchnięciem drzwi i przed moimi oczami stanęła
nowa generacja sprzętu nagraniowego. Podeszłam do mikrofonu i zaczęłam śpiewać
fragment piosenki Justina ‘Die In Your Arms’. Justin był bardzo zaskoczony,
nawet zaproponował mi współpracę. To nie był moments na podejmowanie decyzji.
Odpowiedziałam na to piosenką one direction ‘Tell me a lie’. W pewnych
momentach nawet Zayn się włączał, była to bowiem jego ulubiona piosenka.
Stwierdziłam po raz pierwszy w życiu, że ladnie śpiewam. Dobraaa koniec-
krzyknęłam. Justin podszedł do sprzętu i puścił pierwszą piosenkę z płyty Believe.
Ja
natomiast w skupieniu się wsłuchiwałam brzmieniom tych justinowych melodii.
Zayn już to słyszał, więc siedział z miną obojętną raz po raz uderzając nogą o
ziemię. Wszystkie piosenki wydały mi się genialne, wprost tak powiem zajebiste.
Końcowa piosenka Maria troszkę przypominała kościele pieśni, ale dobra nic nie
chciałam mu mówić jak się nagrywa piosenki. Marzyłam o tym żeby nagrać jakiś
kawałek, szczególnie z Zanem, a już nie wspomnę o Justinie. Nagle zauważyłam
jak Zayn podszedł do Justina i pochylił się do jego ucha, zaczął mu coś
wyszeptywać. Na co Justin odpowiedział uśmiechem od ucha do ucha. Zayn z
bananem na ryju chwycił mnie i nakazał
powrót do hotelu. Cieszyłam się strasznie, ponieważ Zayn zaproponował mi
jeszcze małe zakupy, takie ciążowe jak on to powiedział. No więc udaliśmy się
do jakiegoś sławnego pawilonu w samiutkim centrum. Były tam wszystkie sklepy, o
jakich tylko mógłbyś pomarzyć, nie no gdy zobaczyłam zajebista sukienkę na
wystawie, nie mogłam już jej kupić- brzuch. Było to dla mnie bardzo nurtujące,
no ale w końcu jak urodzę dziecko, to będę się starała powrócić do normalnej
formy. Zayn poprowadził mnie do sklepu z modną odzieżą ciążową, wpadła mi w
gust sukienka biała z miejscem naa brzuch, ale taki już 9- miesięczny. Oczywiście
Zayn mi ją kupił, a wraz z nią mnóstwo ciuchów i bielizny ciążowej. Kolejnym
naszym przystankiem był sklep zabawkowy, Zayn kupił dużą ilość zabawek
chłopięcych, nw skąd miał tyle forsy, żeby kupić najlepsze zabawki. Dobra
mniejsza o to, następnie udaliśmy się do sklepu z ubraniami dla niemowląt. Nie
mogłam się oprzeć tym małym bejsbolówką,
gdy Zayn to zobaczył, od razu bez zastanowienia włożył do koszyka.
Mnie natomiast
wpadla w oko niebieska koszula w kratkę, Zayn tylko zrobił dziwną minę, chodziło mu o to, że Liam takie nosi. Oczywiście dużo mini conversów i innych ciuszków.
Gd wyszliśmy ze sklepu zauważyłam One direction baby shop. Zayn od razu wbiegl
do środka i zobaczył mnóstwo ciuszków uszytych na podobieństwo ich. Przeszliśmy
do działu ‘Baby by Zayn’ gdzie było wiele ubrań Zayna, nawet to co miał dzisiaj
ubrane.
Nawrzucał ciuchów, zabawek typu tour bas one direction itd. Jak
kasjerka nas zobaczyła podeszła i prosiła o autograf zdjęcia na ścianę sklepu, mówić,
że kiedyś tutaj był już Harry Styles i wskazała na zdjęcia obok niej. Zayn
zlitował się i zgodził na pamiątkową fotkę. Sprzedawczyni z ciekawością pytała
Zayna czemu tutaj kupuje ubranka dla dziecka. Ten stanowczo wskazując na mój
brzuch odpowiedział:
-Za 6 miesięcy zostanę ojcem i dlatego też chcę aby mój syn
był bardzo podobny do mnie!
-A przepraszam nie zauważyłam po tej pani-powiedziała
-To może pani mi wreszcie powie ile płacę?
-Tak, tak 2132, 50.
-Dziękuję- podał jej kartę i grzecznie wyszliśmy z
pomieszczenia.
Zayn miał już troszkę zjechany humor w pewnym momencie
powiedział:
-Leno, mam dość ciągłego tłumaczenia, że będziemy mieli
dziecko. Może powiemy mediom, żeby się odczepimy, albo jak wolisz możemy udzielić wywiadu.
-Wiesz, co myślę, że i tak to pogorszy całą sytuację, ale z
drugiej strony to najlepszy pomysł, za 6
miesięcy nikt nie będzie wiedział o co chodzi.
-Dobrze, to zadzwonię do naszego menażera i jutro nam gdzieś
wywiad załatwi.
-Ej, a może być do gazety Bravo?
-No wiesz, już kiedyś tam byliśmy, powiem ci, że bardzo
fajny tak zespół techniczny mieli, dobry pomysł.
-Okej, wiesz co troszkę się źle czuję i głowa mnie boli,
może wrócimy już do domu?
-Oczywiście, wszystko dla ciebie.
Wsiedliśmy do taxi i udaliśmy się pod hotel. Postanowiliśmy,
że zajrzyjmy do pozostałych. Harry i Kate nam nie otworzyli, Louis z Ele też
nie, jednym mądrym okazał się Niall. W puścił nas do środka i powiedział, ze za
1h idą do baru się napić, bo nie mieli jeszcze okazji uczcić przyjścia na świat
dziecka. Jak zwykle Zayn nie mógł się oprzeć i dał się pokusie. N więc Zayn
musiał się jakoś wypindrzyć, jak on to zawsze mówił. Ja natomiast zadzwoniłam
do dziewczyn i zarządziłam u nas babski wieczór. Wszystkie zjawiły się u mnie
spakowane, w ciągu 5 min. Natomiast Zayn wypindrzony poszedł z chłopakami się
nachlać. Zabrałyśmy się za mały manicure i wzięłyśmy gorące kąpiele. Zaczęliśmy
po paru drinkach gadać:
-Leno, Eleonor zrobiliśmy to z Hanzą!- powiedziała Kate
-Naprawdę, gratuluję, pierwszy krok do małej lux- powiedziałam
-No tak się składa, że my też, ale nasz to był bardziej
apetyczny. Chodzi o to, że Louis był cały w bitej śmietanie, no i dalej nie będę
kończyć co z nim robiłam…-powiedziala moja siostra
-No, a my tylko się pomizialiśmy, już w ciąży jestem!- powiedziałam śmiejąc się do
łez
-Wiesz Leno, mi się wydaje, że Zayn czeka na twoją 18-stkę,
chce się tobie oświadczyć. Louis coś gadał do Zayna przez telefon, a twoja osiemnastka
już za tydzień.
-Cooo? Ja nawet bym na to nie wpadła, kocham go i na pewno
chę z nim spędzić resztę życia!
-Leno, trzymam cię za słowo, jakby co zawsze i pomogę, naet
przy dziecu, a no własnie wybraliście już imię?
-Taak, Jawaard, drugie imię Zayna.
-No, nawet fajne, takie oryginalne. Ale fajnie, że będę ciocią-
ze łzami w oczach powiedziała moja siostra.
-My też chcemy mieć z Hazzą dziecko, ale córeczkę i już mamy
dla niej imię- Lux. Jak już wcześniej się Ele wygadała.
-A no właśnie byliśmy z Zaynem w sklepie, gdzie są ciuszki
dla dzieci, wzorowane ubraniami chłopaków naszych i kasjerka mówiła, że kiedyś właśnie
Hazza tam był.
-No tak, byłam tam z nim,
zaciekawił nas ten sklep i tak myśleliśmy wtedy już o dziecku.
-A co u was Ele?
-No ogolnie to Louis jest mężczyzną mojego życia i Nie zamierzam
nigdy go zostawiać. Kupił mi masę ciuszków, jak wczoraj byliśmy w sklepie, no i
ogółem to na razie wiodę nowe życie.
-Ciszę się, że w końcu znalazłaś szczęście, a nie ono
ciebie.
Nudziło nam się troszkę, no więc poszperałyśmy w filmach
Zayna, które ze sobą wziął. Znalazłyśmy płytę One direction z koncertami na
żywo. Zayn mi nic nie mówił, że taką maja. No wiec z ciekawości włączyłyśmy,
moją uwagę przykuł Zayn , który za kulisami tańczy z manekinem, no spk. Ogółem to
dużo było koncertów, no i oczywiście moje More Than This.
Dziewczyny skupione wlampiały się w ekran telewizora, ja tym
czasem nucąc sobie piosenkę wzięłam tableta Zayna. Stwierdziłam, ze się nie
obrazi jeśli pooglądam sobie jego zdjęcia. Pełno było tam mnie, gdy nagle
ujrzałam coś strasznego Zayna całującego jakąś brunetkę, a pod obrazkiem
pisało: Destany i love sou forever’ Nie
no załamał mnie to osobny folder dla jakieś ex, a może ma romans?. Nie no to
nie możliwe zdjęcia zostały zrobione rok
temu, nie mogłam jego o to posądzać. No wiec, zerknęłam co za muzę ma na tym
tablecie, same rapy i popularne piosenki. No i też znalazło się parę piosenkę
1D min. Tell me a lie, One Thing i Moments. Obejrzałam jego filmy, z imprez z chłopakami. Następnie weszłam na
neta i zaczęłam obczajać strony na które wchodzi. Oczywiście było pełno
Youtube, twitter no i takie nie znane mi kompletnie strony. Ja natomiast weszłam
na swojego twittera. Bardzo mnie zaszokował to co zobaczyłam. Miałam pełno
wiadomości od fanek Zayna, że mnie zabiją, że mam się od niego odpierdolić, że
nie oddadzą mi Zayna. Ja odpowiedziałam na to głośnym- Mam to w dupie! Aż dziewczyny
się na mnie spojrzały, zapewniłam je, ze nic takiego się nie stało. Pomyślałam,
że fajnie by było jakbym rozpakowała nasze ciuchy d szafy, przecież my tutaj będziemy
aż 2 tygodnie, no więc chciałam, mieć wszystko poukładane. Pierwszym moim celem
była torba Zayna, wszystkie jego zajebiste ciuszki poukładałam w szafce
niedaleko lóżka. Natomiast jego ogromną kosmetyczkę w łazience. Mimo tego
znalazłam jeszcze parę interesujących rzeczy min. :dwa zapasowe telefony, złoty
mikrofon z jego inicjałami oraz lustrzankę. Ten to pewnie miał forsy, ale mnie
to nie obchodzi ile on ma kasy, dla mnie liczyło się tylko jego piękne wnętrze.
Teraz wiedziałam, że chcę poświęcić kawałek swojego ciała dla niego. Mniejsza z
tym walizkę ustawiłam w kącie, zabrałam się za swoją. Umieściłam wszystko w
szafie i łazience. Teraz zostało mi tylko posegregowanie ciuszków dla małego i
zabawek, jeszcze troszkę to Zayn kupił by drugi wózek dla niego. Dziewczyny były
już przy końcówce filmu, którego miamłam z nimi oglądać. No ale najpierw musiałam
ogarnąć syf. Dochodziła godzina 1:00, gdy nagle do pokoju wparowali chłopacy
wykrzykując po kolei nasze imiona. Zayn cały zalany podszedł do mnie i próbował
mnie pocałować, ale położyłam go na łóżku i przykryłam. Była tak pijany, że nie
trzymał się na nogach, natomiast reszta
wiary poszła do swoich pokoi.
Sorry, ale jak zwykle jestem zmęczona i nie chce mi się sprawdzać błędów. Pewnie jest ich dużo, nie zwracajcie na to uwagi